Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy
im. Władysława Stanisława Reymonta
w Twardogórze

Rzeczywistość jest z tej samej przędzy co i marzenia.

To miejsce zostało stworzone dla Was.

W tym dziale zamieszczać będziemy wiersze, opowiadania, reportaże,itp. naszych czytelników. Zachęcamy  wszystkich do współtworzenia kącika i dzielenia się z innymi swoją twórczością.  Prace można wysyłać na adresy mailowe biblioteki, które są dostępne  w zakładce „Filie i działy”, można również gotowe teksty zostawiać w placówce biblioteki oraz jej filach w Goszczu i w Grabownie Wielkim.

Wigilia żebraka

Bezdomny
Mieszka wszędzie i nigdzie.
Z trudem wznosi głowę ku niebu,
poszukuje pierwszej gwiazdki
na wigilijnym niebie.
Zna opowieść o wolnym miejscu
przy wigilijnym stole w każdym domu.
Z sercem pełnym nadziei
stuka do kolejnych drzwi.
Nie wpuścili go nigdzie.
Naiwny, niepoprawny optymista
zapłakał gorzko.
Ocierał przybrudzonym rękawem
spływające z oczu łzy.
Przecież żebrał tylko o miłość!
Nie otrzymał jej!
Cudu nie będzie!
A ty?
Jak w tym roku u ciebie będzie?
Podzielisz się miłością?
Czy zachowasz ją wyłącznie dla siebie?
Czy zaprosisz do domu żebraka,
gdy w Wigilię zapuka do twych drzwi?
Ja znam własną odpowiedź,
a czy znasz ją ty?



MATKA

Są takie piękne słowa na świecie,

Są takie miłe słowa na świecie,

My je tak gorąco wypowiadamy,

I przez całe życie w sercu je mamy.


Matka, mama, mamusia,

Matula, matuchna, matusia,

Każde słowo cudnie zrozumiane,

I tak pięknie i gorąco wypowiadane.


Matka, życie dziecku dała,

A ile przy tym się nacierpiała,

Ile nocy nie przespała,

Ile łez z oczu wylała.


A ile się napracowała,

Zanim dziecko wychowała,

Matuchno, matusiu kochana,

W Tobie sama dobroć dana.


Matka jest jedna zawsze,

I w sercu zostaje na zawsze,

Serce matki zawsze kochające,

I swą miłość dziecku oddające.


Matka swe życie poświęciła,

Wszystko dla dziecka porzuciła,

Ona zawsze, przy dziecku była,

To dobrotliwa i litościwa.


Co, o matce więcej mówić mamy?,

My, jej bardzo wiele zawdzięczamy,

Matka – od początku świata istnieje,

Niezależnie, czy dobro czy złe się dzieje.


Matki, Wasze ręce spracowane,

Wasze serca oddane,

Od początku jak istnieje świat,

Niezależnie od Waszych panie, lat.


Zawsze panie, jesteście matkami,

Zawsze tęsknicie za swoimi dziatkami,

Niektóre twarze pokryte zmarszczkami,

I głowy pokryte już siwiznami.


Matuchno, mateńko kochana,

Przed Tobą tylko padać na kolana,

Nie ma najlepszego prezentu dla Ciebie,

Niech Ci gwiazdy zawsze świecą na niebie.


Niech wszystkie kwiaty się pochylają,

I Tobie mateńko ukłon oddają,

Bo Ty na wszelkie dobro zasługujesz,

A co od życia otrzymujesz?.


Bądź zawsze miła, dobrotliwa,

Kochająca, życzliwa i litościwa,

Niech Ci wszelkie dobro się darzy,

Niech Pan Bóg łaskami Cię obdarzy.


Mamusiu, żebyś się zawsze uśmiechała,

I do swego serca dziatki przytulała,

Nie ma nic cenniejszego,

Od Twego mamo, serca kochającego.


Drogie matki, drogie panie,

Niech wszystko co dobre Wam się stanie,

Mamo, mamusiu, dla Ciebie coś pięknego,

Gorące podziękowania z serca szczerego.


Mniej wiele uśmiechów i słodyczy,

Których nie potrafi się zliczyć,

Zdrowia, szczęścia, pomyślności,

Odpoczynku i wiele piękności.


Święto Matki – to święto radości,

Maj jest miesiącem miłości,

Matuchno, żebyś zawsze nas przytulała,

I nasze grzeszki Nam wybaczała.


Brakuje słów, na dziękowanie,

Brakuje słów na życzenie,

Za matczyną odwagę, cierpienie,

Za dobroć i matczyne zrozumienie.


Pamiętajmy, o matkach co są w niebie,

Których Pan Bóg powołał ich do siebie,

One za dobroć serca zasłużyły,

I swojego miejsca w niebie dosłużyły.


One z nieba patrzą na nas,

Nic nie mówią, ale widzą nas,

One cieszą się, także z nas,

Choć nie są obecne, tu, przy nas.


A panowie i dzieci, pamiętajcie,

Że, mamusi kwiatki wręczajcie,

Nie tylko w Matki święta,

Ale o każdym dniu się o niej pamięta.


Jeszcze raz wszystkiego najlepszego,

A przede wszystkim jutra lepszego,

Kończąc – wierszyk innego autora wpisuję,

I jego słowa zacytuję.


,, Mamo, mamo cóż Ci dam,

Tylko jedno serce mam,

A w tym sercu róży kwiat,

Mamo, mamo żyj sto lat.”.


26 maja 2013 roku

***

Raz do roku łamię słowo –

mocne- Tobie dane i w Dniu Kobiet

piję zdrowie w każdym wieku Damy

za połową kuli ziemskiej bezgrzeszną talentem.

Za połą tego świata jej wady, zalety,

Za urodę toast wznoszę i zdrowie kobiety.

Za połową kuli ziemskiej bezgrzeszną talentem,

Szampan słówek dziś wychylę, chociem abstynentem.

Każda znajdzie coś dla siebie- siebie w nich odszuka,

Bo w bąbelkach słów wiązanych moc damskiego ducha.

Przeto wszystkie Miłe Panie Wszechświata piękności

Tańczcie z nami taniec życia w ekstazie miłości.

OLLOQUIUM INTER DUAS FEMINAS

Rozmowa dwóch pań

Pewnego razu pociągiem jechałem,

I przypadkowo rozmowę wysłuchałem,

Nie lubię rozmów podsłuchiwania,

Bo później jest temat do dyskutowania.


Rozmowa tak przebiegała,

Że jedna pani inną obgadywała,

Słuchaj, znasz tą blondynę,

No, tą drobna kobiecinę.


Wiesz. Ona mieszka na tej ulicy,

Ona, co rano zawsze krzyczy,

Ona jest mężatką, ma córkę i syna,

Ona zawsze w sklepie o grosz się upomina.


Co, jeszcze nie wiesz, która to jest,

Jej chłop lubi sobie popić na fest,

Oboje też dobrze sobie popijają,

A później głośno śpiewają.


Oj, wiesz która to kobieta,

Ona, zawsze mówi, róbta co chce ta,

Oj, teraz to już wiesz wszystko,

Wiem, która to babisko.


Czy ty wiesz, co ona zrobiła,

Chłopa z domu w gaciach wyrzuciła,

Wielka awantura się zrobiła,

Że, aż policja przybyła.


I co, i co, dalej było kochana,

Ano, wiele wrzasku było do rana,

Ale później się uspokoiło,

No i babsko z chłopem się pogodziło.


Ona, taka wielka porządnisia,

Ale chyba ma bzika albo fisia,

O, widzisz, ona jeszcze psa ma,

Ale, bardzo źle o niego dba.


Tak się kobiet rozgadały,

Że, o kupnie biletu zapomniały,

Kontrola wpadła i mandat wlepiła,

I żadna już nic, więcej nie mówiła.


Morał z tego wiersz taki wypada,

Że, innych się widzi, a siebie się unika,

Innych się obmawia i źle traktuje,

A o sobie to piękny obraz maluje.


Choćby te panie trochę honoru miały,

A może specjalnie kupić biletu zapomniały,

Ale o obgaduchach nie zapomniały,

Za to z wysoką karą za bilet się spotkały.


Jednak najlepsza cnota nad cnotami,

Że zawsze się trzyma język za zębami,

Ale kobieta nie wytrzymuje,

I przeważnie to kogoś obgaduje.


Ja też w nieporządku, bo tą rozmowę słyszałem,

I zaraz ten wiersz napisałem,

Bo przecież wcale słuchać nie musiałem,

Nie wiem, a może i chciałem.


Byłem po prostu słuchaczem przypadkowym,

Albowiem byłem pasażerem kolejowym,

Jest to kobiece paplarstwo,

Inaczej mówiąc, to plotkarstwo.

26.01.2012

– si vis sire sibi veliet, muuer, noli audire quod dicitur de viele-

-jeśli chcesz wiedzieć, co ma na myśli kobieta nie słuchaj tego co mówi- patrz na nią-

Oscar Wilde.

MULIER SEMPER LOQUI

Kobieta zawsze musi mówić- myśl autora.

WALENTYNKI



Ten dzień czternastego lutego,

On przypada co roku każdego,

To dzień dla młodości i starości,

To dzień pięknej miłości.


Ten dzień przyjął się od Świętego Walentego,

To dzień dla zakochanego,

W tym dniu ludzie sobie coś wyznają,

Że są kochani i się kochają.


Wszyscy wybrani, sobie wyznają,

Nawet Ci, co nikogo nie mają,

Ale mieli kogoś i pamiętają,

I o tym dniu nie zapominają.


Ten dzień nazwano Walentynki,

Bo to życzenia od chłopca dla dziewczynki,

Są to życzenia od dużego i małego,

Od zakochanej i zakochanego.


Taki dzień Świętego Walentego,

Niech będzie piękny dla każdego,

Bo dzisiaj święto zakochanych,

I nie tylko tych wybranych.


To jeden z 365 dni w roku,

On jeden jest w każdym roku,

Zakochani sobie życzenia składają,

Bo w miłość wierzą i nadzieję mają.


Przysłowia są mądrością narodów,

Przytoczę kilka z Walentynkowych powodów,

,,Kto w lutym Walentynkę dostanie,

Rychło na ślubnym kobiercu stanie”.


,,Chcę Ci wyznać coś ważnego,

Bo dziś dzień Walentego,

W dzień Świętego Walentego,

Ślę wyznanie serca mego”.


,,W dniu Świętego Walentego,

Nic nie może dziać się złego,

Nikt nie może się dziś złościć,

Bo to dzień miłości ”.


Tak więc o tym dniu nie zapominajcie,

I serdeczne życzenia sobie składajcie,

Nie tylko ci zakochani,

Nie tylko ci wybrani.


Bo żyć w miłości jest pięknie,

Bo żyć w radości jest pięknie,

Dlatego ten dzień uszanujmy,

I wszelkie nienawiści i złości sobie darujmy.

TANECZNY RAJD

Bramą Malerzowską i Słupkową Drogą

Wiatry wszędobylskie sprawnie mnie powiodą

Na zwiady w Goździcy ostępy puszczańskie,

Potem w Kąt Zielony ku Wzgórzu Bożenki,

Gdzie jarzębinowe kraśnieją ”wisienki”

Stołówka dla ptactwa jesienią i zimą…


Nim winy swe obmyje Winne Wzgórze w słońcu,

Na Chełstowskiej Górze z wiatrem będę tańczyć

Mazura, krakowiaka, trojaka, poleczkę…

W kujawiaku spokojnym odpocznę troszeczkę,

By wkrótce dostojnym, dumnym polonezem

Twardogórskie uliczki z godnością przemierzyć.


Lecz, że ze mnie prawdziwy tancerz- zawadiaka

W Wąwozie Skoryni zwinnie będę skakać

Po głazach, korzeniach- i rzecz oczywista

Ze strumieniem zatańczę kozaka bądź twista

A później czardasza albo rock and rolla,


Bo tańczyć w rytm muzyki, to tancerzy rola.

Nim dotrę na Zamek, to na Moście Piecha

Jak prawdziwy Polak chciałbym ponarzekać,

Ale ku źródełkom wiatry mnie prowadzą.

-Tutaj nam odpocząć – szepczą – nie zawadzi,

Bo przed nami jeszcze Wąwóz bystrej Prądni

Głęboki jak studnia, długi na sto sążni…


Po krótkim popasie ruszymy ku Goszczu,

Tam, Eleonora, księżna, nas ugości

A nim w Czarny Wąwóz na noc zapadniemy,

Po Trójpańskim Moście o zmierzchu przejdziemy

Zbierając na kołdry z gorejących chmur

Promyki zachodu – skarby Kocich Gór.


Wiedz, że nie będziemy z tobą się zbyt niańczyć!

Rankiem nowym szlakiem oberka zatańczysz!

-Zatańczę, lecz kolacji z Soczewicy pragnę,

Wówczas z wami zdążę, w tańcu nie upadnę

I będziemy tańczyć życia pół lub kwartę-

Strumienie i lasy, wzgórza, ja, wy wiatry

I Kacerskie Góry cudownie otwarte

Jak pieśni i tańca, tak poezji warte.

EGO INVISO NATURA

Moje spojrzenie na przyrodę.

Ja też kocham przyrodę,

Jej urok, piękno i urodę,

Zachwyca mnie cud przyrody,

Niezależnie od pogody.

Przyroda, to od Boga dar,

To piękność, to po prostu czar,

Przyroda to las, łąka, krzaczek,

Kamień, ptak i robaczek.

Często jestem na łonie przyrody,

I porównuję ją do kobiecej urody,

Kobieta miłość i ciepło daje,

A przyroda swą piękność rozdaje.

Każdy kwiatek ma swoje kolory,

Płatki, listki, łodygi i walory,

Każdy ptak jest pięknie ubarwiony,

I śpiewa wspaniale bo jest uzdolniony.

Każde drzewo i mała krzewina,

To przyrodnicza rodzina,

Każde zwierze ma umaszczenie,

I w przyrodzie ma swoje znaczenie.

My ludzie też żyjemy w przyrodzie,

I musimy być z nią w zgodzie,

Każda rzeczka, strumyk, potoczek,

Lazur nieba, chmura i obłoczek.

Ja tak, to opisuję,

Bo miłość do przyrody czuję,

Przyroda wiele posiada wspaniałości,

Wiele miłości i radości.

Nawet ta natura nieożywiona,

Jest wielce nieoceniona,

Jakie są piękne krajobrazy,

A jakie artyści malują obrazy.

Jakie są piękne widoki w przyrodzie,

A jakie w kwiatowym ogrodzie,

Na łące kwiaty i pszczoły,

I to jest nastrój piękny i wesoły.

A na kwiatach motyle kolorowe,

I biedronki siedmiokropkowe,

A nad nami ptaki fruwają,

Przelatując pięknie śpiewają.

W lesie poziomki i maliny,

są piękne jak dziewczyny,

Co jest od przyrody piękniejsze?,

I od dziewczyn cudowniejsze?.

Przyrodniczy obraz jest tak uroczy,

Że, aż mamy załzawione oczy,

Świeże powietrze wdychamy,

I na łonie przyrody odpoczywamy.

Czego więcej chcieć od natury?,

A całe życie i świat taki ponury,

Życie ciężkie a tak krótko trwa,

A przyroda nie zabiera, lecz da.

A więc przyrodę szanujmy i dbajmy

A przede wszystkim jej nie przeszkadzajmy,

My, ludzie przyrodzie wiele zawdzięczamy,

Ale, czy my ją naprawdę kochamy?.

Pragnę uczucia ludzkie uszanować,

A także, nikogo nie krytykować,

A teraz na zakończenie,

Starotestamentowe przypomnienie.

,,Tyś stworzył księżyc, aby czas wskazywał,

Słońce poznało swój zachód,

Mrok sprowadzasz i noc nastaje,

W niej krąży wszelki zwierz leśny,

Lwiątka ryczą za łupem,

Domagają się żeru od Boga,

Gdy słońce wzejdzie, wracają,

I kładą się w swych legowiskach,

Człowiek wychodzi do swojej pracy,

Do trudu swojego, aż do wieczora,

Jak liczne są dzieła Twoje Panie,

Ty wszystko mądrze uczyniłeś,

Ziemia jest pełna Twych stworzeń,

Oto morze wielkie, długie i szerokie,

A w nim jest bez liku żyjątek,

I zwierząt wielkich i małych”.

Księga Psalmów 104. 19- 12.

keyboard_arrow_up