12 oznak, 12 pewnych znaków charakteryzujących zamachowca samobójcę. Dwadzieścia lat temu spisał je izraelski kontrwywiad, by zminimalizować ryzyko, by przestrzec, zapobiec nieszczęściom… Kiedy jadący o drugiej w nocy nowojorskim metrem Jack Reacher dostrzega wszystkie z nich u przebywającej w tym samym wagonie, ubranej w grubą kurtkę kobiety, nie waha się ani chwili. Podchodzi do niej, a ona… strzela sobie w głowę. Okazuje się, że samobójczyni nie miała przy sobie żadnych materiałów wybuchowych. Policja umarza śledztwo, ale Jack wszczyna własne dochodzenie. Mimo wyraźnych ostrzeżeń ze strony federalnej agencji, której nazwa jest tak tajna, że jej pracownikom nie wolno się nawet przedstawić.