Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy
im. Władysława Stanisława Reymonta
w Twardogórze

Rzeczywistość jest z tej samej przędzy co i marzenia.

Bolesław Grobelny

TANECZNY RAJD

Bramą Malerzowską i Słupkową Drogą

Wiatry wszędobylskie sprawnie mnie powiodą

Na zwiady w Goździcy ostępy puszczańskie,

Potem w Kąt Zielony ku Wzgórzu Bożenki,

Gdzie jarzębinowe kraśnieją ”wisienki”

Stołówka dla ptactwa jesienią i zimą…


Nim winy swe obmyje Winne Wzgórze w słońcu,

Na Chełstowskiej Górze z wiatrem będę tańczyć

Mazura, krakowiaka, trojaka, poleczkę…

W kujawiaku spokojnym odpocznę troszeczkę,

By wkrótce dostojnym, dumnym polonezem

Twardogórskie uliczki z godnością przemierzyć.


Lecz, że ze mnie prawdziwy tancerz- zawadiaka

W Wąwozie Skoryni zwinnie będę skakać

Po głazach, korzeniach- i rzecz oczywista

Ze strumieniem zatańczę kozaka bądź twista

A później czardasza albo rock and rolla,


Bo tańczyć w rytm muzyki, to tancerzy rola.

Nim dotrę na Zamek, to na Moście Piecha

Jak prawdziwy Polak chciałbym ponarzekać,

Ale ku źródełkom wiatry mnie prowadzą.

-Tutaj nam odpocząć – szepczą – nie zawadzi,

Bo przed nami jeszcze Wąwóz bystrej Prądni

Głęboki jak studnia, długi na sto sążni…


Po krótkim popasie ruszymy ku Goszczu,

Tam, Eleonora, księżna, nas ugości

A nim w Czarny Wąwóz na noc zapadniemy,

Po Trójpańskim Moście o zmierzchu przejdziemy

Zbierając na kołdry z gorejących chmur

Promyki zachodu – skarby Kocich Gór.


Wiedz, że nie będziemy z tobą się zbyt niańczyć!

Rankiem nowym szlakiem oberka zatańczysz!

-Zatańczę, lecz kolacji z Soczewicy pragnę,

Wówczas z wami zdążę, w tańcu nie upadnę

I będziemy tańczyć życia pół lub kwartę-

Strumienie i lasy, wzgórza, ja, wy wiatry

I Kacerskie Góry cudownie otwarte

Jak pieśni i tańca, tak poezji warte.

Podziel się z innymi
keyboard_arrow_up